Guś - 2009-03-03 18:04:17

bo nie mogę nigdzie znaleźć ;C

Guś - 2009-03-03 18:07:47

Lily siedziała przy swoim ulubionym stoliku, wyglądając przez wieelką szybę i obserwując sobie ludzi, którzy spacerowali wzdłuż promenady. Czekała właśnie na podwójne latte, tym razem amaretto. No tak bo ona codziennie inne piła, a we wtorki przypadało z amaretto. Tzn. amaretto wypadało też w deszczowe dni, gdyż najlepiej poprawiało dziewczynie humor. Ponadto według jej skromnej opinii było najsmaczniejsze.

Blair - 2009-03-04 17:17:57

Więc weszli do pierwszej lepszej kawiarni, zajmując miejsca przy wolnym stoliku.

Iker - 2009-03-04 17:19:38

zdiął kurteczke i usiadał

- co wam zamówic? - zapytał

Blair - 2009-03-04 17:23:16

- hm, może latte? - zdecydowała się, po chwili namysłu, rozpinając guziki kurtki. Zarzuciła ją na oparcie krzesła i usadowiła się wygodnie.

Summer - 2009-03-04 17:27:59

-Woda z cytryną całkowicie mi wystarczy.-odpowiedziała.

Iker - 2009-03-04 17:29:45

zamówił to o co prosiły a dla siebie Zieloną Herbatke ^_^

kelner przyniósł wiec trza było zaczac rozmowe  :D

- to co ciekawego powiecie ? - podniosl brwi :D

Blair - 2009-03-04 17:31:22

Patrząc tak na nich, uświadomiła sobie, że chociaż znała ich imiona, to sama się nie przedstawiła - w ogóle, jestem Blair - uśmiechnęła się do nich, kładąc łokcie na blat stołu. Na jednej dłoni wsparła głowę, czekając, aż chłopak złoży zamówienie- Jesteście stąd? - spytała, z braku lepszych tematów do rozmowy. Kiedy kelner przyniósł zamówienie, położyła łapki na filiżance, ogrzewając je sobie - Ja studiuję. Prawo- odpowiedziała chłopakowi, bo tym właśnie się teraz zajmowała.

Summer - 2009-03-04 17:34:47

-Tak.-odpowiedziała dziewczynie.
-Czy wiecie, że piramidy powstały jako rozwinięcie pierwotnych mastab, płaskich grobowców budowanych na planie prostokąta w Okresie Archaicznym?-powiedziała spoglądając na nich wyczekująco.
-O taką ciekawostkę ci chodziło?-spojrzała na chłopaka wesoło.

Iker - 2009-03-04 17:37:07

- ja jestem z Madrytu - odpowiedział

zasmiał się

- no bez przesady ... ja planuje sie uczyc ale nie histori - powiedział

Blair - 2009-03-04 17:38:51

A ona dopiła kawę, pożegnała się ładnie i poszła, bo muszę uciekać.

Summer - 2009-03-04 17:40:58

-Nie historii to czego?-zapytała i upiła łyk wody.

Iker - 2009-03-04 17:42:33

napił się herbaty

- myślałem o informatyce lub architekturze -powiedział z uśmiechem

Summer - 2009-03-04 17:44:18

-architektura wydaje się ciekawsza.-stwierdziła.
-ale i tak wolę marketing.

Iker - 2009-03-04 17:45:30

usmiechnął się

- marketing bardzo ciekawe - podniosł brwi i przeleciał po niej wzrokiem czemu niejest modelka ^_^

Summer - 2009-03-04 17:48:27

-To na złość rodzicom, chirurgia plastyczna mnie przerażała.-stwierdziła lekko się usmiechając.

Iker - 2009-03-04 17:49:41

- to było pójść na stomatologie albo ginekologie - zasmiał się ^_^

Summer - 2009-03-04 17:53:08

-Hmm na samą myśl dźwięku wiertła robi mi się niedobrze, a ginekologia...chyba mnie nie pociąga.-zaśmiała się i napiła wody.
-A ty nie wolałbyś być lekarzem, oni dużo zarabiają.

Iker - 2009-03-04 17:55:02

usmiechnał się

- nie kiedys chciałem byc policjantem ale ... teraz zarabiam świetnie sie bawiac czyli grac w piłke ... a bedac lekarzem siedze nocami i jestem grubasek - zasmial sie

- a tak to i mam kondycje .. wygladam ... a reszte czasu moge poswiecic dla przyjaciol i odpcozynku - dodał z usmiechem i napił sie herbatki ^_^

Summer - 2009-03-04 17:57:52

-Mój tata jest lekarzem i wcale nie jest, aż taki gruby.-stwierdziła.
-A poza tym "za mundurem panny sznurem" , więc chyba strój policjanta by ci pasował, no a kondycja to już obowiązkowa.-powiedziała robiąc zabawną minę.

Iker - 2009-03-04 17:59:46

zasmiał się

- no to moze po zakonczeniu kariery przezuce sie na kryminalistyke - zasmial sie i podniosł brwi

Summer - 2009-03-04 18:02:46

-Naprzykład zając się badaniem zwłok ludzkich, nie ma to jak widok rozkładających się organizmów. No bo w tym wieku, to już chyba nie ma co liczyć na zrobienie kariery "boski posterunkowy"-zaśmiała się.

Iker - 2009-03-04 18:03:48

wygłądził sobie włosy i zamrugał xD

- hmm czemu nie - zasmiał się :D

- dobry zemnie by był partol - zatrzepotał rzęsami :D

Summer - 2009-03-04 18:06:07

-nie przeczę.-zaśmiała się.
-Czyli co, kariera piłkarska to przeszłość?

Iker - 2009-03-04 18:09:10

pokiwał palcem

- jeszcze nie , jak bede miec zone i dziecko to zakoncze - podniosł brwi

- chyba ze bede samotny do 40stki - dodał z smiechem

Summer - 2009-03-04 18:12:25

Przyjrzała sie mu uważnie.
-Niewykluczone, może nawet do 60tki.

Iker - 2009-03-04 18:13:05

- az tak zle ? - zapytał z przekąsem

- no to umre na boisku - zasmial sie

Summer - 2009-03-04 18:15:45

-To podobno często się zdarza.-westchnęła smutno.
-ale kto cię będzie opłakiwał, jeśli będziesz samotny? Jeśli masz zamiar umierać to najpierw zadbaj o płaczące niewisty.

Iker - 2009-03-04 18:17:54

zasmiał się

- to moze najpierw zajmę sie tobą ? co powiesz na kino ? - powiedział z uśmiechem :P

Summer - 2009-03-04 18:19:33

-Dobrowolnie proponujesz długie romansidło, w którym co drugie słowo wypowiadane przez aktorów to "Kocham cię"?-zaśmiała się.
-Jesteś wyjątkowy.

Iker - 2009-03-04 18:21:35

- no w promenadzie widzałem kino ... mozemy skoczyc ty wybierasz film - podniósł brwi

- ostatnio ogladałem z filmow Gwiezdne Wojny .. a tak to mecze - dodał z usmiechem

Summer - 2009-03-04 18:26:25

-Więc romansidło powinno być dla ciebie dużą odmiana. Ja ostatnio oglądałam 5000 odcinek "Mody na sukces"-zaśmiała się.

Iker - 2009-03-04 18:27:25

- no to idzemy ... na romansidło - zasmiał sie dopił herbate , wstał założył kurtke i stanął nad stolikiem :p

Summer - 2009-03-04 18:28:34

Wstała zakładając płaszcz.
-No to idziemy.

Iker - 2009-03-04 18:29:47

poszli do kina ;p

Julie - 2009-03-06 21:58:36

I przyszli tu a taka miła ta kawiarnia bo przy promenadzie pewnie jak doszli to ją ściągnął z ramion. uśmiechneła się ładnie i szeroko -wiesz? dano mnie nie nosił nikt na barana- przyznała i o mało co śmiechem nie wybuchała ale zauważyła jak jakaś dziewczynak nosi gofra i ona też zachciała mocno go aż oczka jej się zaświeciły!

Travis - 2009-03-06 22:05:21

Zdjął ją delikatnie z ramion i uśmiechnął się do niej ładnie - No jasne, że nikt bo jesteś za ciężka a tylko ja jestem dość silny - zaśmiał się i odsunął kawałek widząc zamach dziewczyny. - Spoko, żartowałem tylko - śmiał się dalej ale widząc jej wielką chęć na gofra podszedł do niej i szepnął jej na ucho - Zjesz go wzrokiem i mała płakać będzie. Nie bądź okrutna - zaśmiała się znów krótko i odsunął się od niej tym razem w stronę pani sprzedawczyni. Widocznie się jej spodobał bo taka uśmiechnięta skakała przed nim z szerokim uśmiechem i słodkim uśmiechem, że gdy tylko nie patrzyła Travis chichotał z tej całej dytuacji Wypas. Normalnie wypas! skomentował w myślach z uśmiechem - Dwa gofy z bitą śmietaną i ogromną ilością owoców wszelkiego rodzaju - powiedział z uśmiechem a laska zniknęła i szykowała te gofry. W tym czasie Travis odwrócił się w stronę Julie i uśmiechnął się do niej znacząco i zrobił coś w stylu " ^^ " . Usłyszawszy po chwili głos dziewczyny za sobą natychmiastowo się odwrócił i odebrał gofy, podał jednego J. i zapłacił za nie. O dziwo a może i nie po troche niższej cenie niż by wypadało. T. uśmiechnął się do tej "pani" wdzięcznie i powędrował zgrabnym krokiem do Julie - Widzisz! Jak masz fajnie? Nawe z niższą ceną załatwiam wszystko - zaśmiał się i puścił jej oczko a po chwili zatopił się w bitej śmietanie, gofrze i soczystych owocach.

Julie - 2009-03-06 22:20:24

Spojrzała na niego czyli musiała oderwać wzrok od tamtego gofra- wiesz,co? ja nigdy nie byłam okrutna- powiedziała- nie pamiętasz już kto się z Tobą dzielił zabawkami jak inne dzieci nie chciały?-odgarnęła kosmyk włosów za ucho-psułeś mi zabawki a ja nic za nie nei chciałam- powiedziała z uśmiechem- czyli  nie jestem okrutana a widać nikt na TAKI pomysł nie wpadł by mnie na barana nosić- już chciała dodać genialny bo ona to akurat lubiła ale nie bd pochlebiać mu zbytnio ^^ . Ujrzała swejego gofra i znów miała ten błysk w oku- Dziękuję- uśmiechnęła się bardzo bardzo ładnie chyba jak naładniej umiała ;d i wzięła łyżeczkę stamtąd bo bd jeśc powoli i delektować się tym smakiem ;d- dziękuję jeszcze raz- podziękowała ładnie już z normalnym uśmiechem- smacznego!- dodała szybko i zabrała się też do pałaszowania pysznego gofra a jadła warstwami. najpierw jeden rodzaj owocu potem drugi itd na końcu śmietana taki miała plan ^^

Travis - 2009-03-06 22:27:31

- Nie ma sprawy - wymamrotał odrywając się od jedzenia. Co tam, że był cały wypaćkany w bitej śmietanie. Gdy zdał sobie z tego sprawę zaczął się śmiąc i wyciągnął chusteczkę by po chwili się wytrzeć i znów był pięknym i czystym. Jadł sobie i przy okazji się rozglądnął dookoła - Chodź, przejdziemy się. - uśmiechnał się i ruszył wolno obok niej - Ej wiesz co? Ty tego za rok nie zjesz.. - powiedział śmiertelnie poważnie a po chwili wybuchł śmiechem - Poważnie. Nie zjesz tego takim tempem - dodał ze śmiechem i zaczął ją naśladować. Jadł tak mega wolno i nabijał się z niej. Miał przy tym śmiertelnie poważną minę i nabierał baaaardzo mało na łyżeczkę by po chwili wolno przełykać. Gdy już przełknął stanął w miejscu i uniósł oczy ku nieby - Wyśmieniteeee ! - zachwycił się z zabawną miną i jadł znów tak wolno. Przystanął kolejny raz i patrzył na owoce - który by tu.. Ten! - i już miał wziąść ananasa ale jednak.. - nie! ten! - brzoskwinia ale.. - Nie! Jezuu nie wiem który najpierw - zrobił smutną i bezradną minkę i spojrzał na Julie. - pomóż mi - wyszeptał żałobnym głosem

Julie - 2009-03-06 22:33:23

Odwóciła się z łyżeczką na którą miała bitą śietanę do niego i otowrzyła usta bo chciała powiedzieć że może jeść i rok i dwieście lat i on jej tego nie zabroni! o ale jak zaczął ja naśladować nabijać się z niej i w ogóle to się oburzyła na końcu już nie wytrzymła i stanęła w miejscu. a była w połowie nawet już jedzenia owoców! patrzyła na niego i miała ochotę mu coś powiedzieć albo coś zrobić ale się powstrzymała. satała tak i jadła po swojemu, lubiła tak jeść nie jej wina nie powinnien się czepiać jako jej przyjaciel i w ogóle jak ma do niej szacunek i jak jest tolerancyjny i w ogóle. obróciła się na pięcie i szła w przeciwną stronę powioli.

Travis - 2009-03-06 22:40:30

Zjadł na szybkiego gofra i pobiegł za nią po drodze wyrzycając ten kartonik taki.- Dobraa, przepraszam nie złość się, ok? - zapytał ale nie widząc reakcji z jej strony podbiegł jeszcze trochę i stanął jej na drodze. Chwycił jej rękę, w której trzymała łyżeczkę i spojrzał jej w oczy - Przepraszam.. Co mam zrobić żebyś mi wybaczyła?? - zapytał tak serio serio i patrzył jej w oczy swoimi skruszonymi. Przechylił lekko głowę na bok żeby wyglądał jak taki kot ze Shrek`a i uśmiechnął się delikatnie. Stał tak ze wzrokiem wbitym w jej oczy i tym uśmiechem, w ogóle z taką miną.. Normalnie jakaś laska obok jak szła to westchnęła zauroczona i uśmiechnęła się. A on spojrzał na nią kohntem oka i na moment uśmiechnał sie szerzej by po chwili wrócić do minki ala Puszek. Trzymał jej dłoń tak dla lepszego efektu ale nie ściskał jej. Stwierdził, że jeżeli jednak będzie chciała sobie pójść to spoko. Nie będzie jej zatrzymywać.

Julie - 2009-03-06 22:46:00

Spojrzała na niego i uniosła brew pyfnęła ale bardzo cicho - wieesz chyba sama będziesz musiał wymyśleć co masz zrobić bo tak by było Ci za łatwo, stanowczo za łatwo - powiedziała sucho i jak ta dziewczyna przechodziła to aż się lekko wzdrygnęła na nią to nie działało przynjamniej nie od niego była twarda. patrzyła to na jego to na swoją słoń którą trzymał i czekała na rekację. nawet zaczęła lekko tupać o podłoże swoim obcasem. nie chciała pójśc czekała na reakcje poza tym bardzo go lubiła i kiedyś mu wybaczy ^^

Travis - 2009-03-06 22:53:30

- No to ja Ci wymienię kilka propozycji a Ty wybierzesz, ok? - powiedział i nie czekając zbytnio na odpowiedź zaczął wymieniać - Mogę zagrać dla Ciebie i zaśpiewać jakąś piosenkę, mogę zaprosić Cię na kolację do drogiej restauracji, mogę Ci kupić coś co tam tylko chcesz, mogę Cię pocałować, mogę wykonać jakieś zadanie, które mi zadasz albo nie wiem.. - powiedział i zamyślił się. Propozycję pocałunku specjalnie wplótł pomiędzy to wszystko. - Mogę jeszcze Ci dać spokój jak chcesz - wzruszył ramionami i wyprostował się. Przybrał swój normalny wyraz twarzy i czekał na jej odpowiedź. Spuścił wzrok i patrzył na ściężkę, na której stali. Poruszało się po niej kilka mrówek, żuczków a nawet jakiś pająk. Patrzył na te wszystkie istoty nasłuchując jednak uważnie głosu Julie.

Julie - 2009-03-06 22:57:41

Spojrzała w bok na chwilę i poprawiła okulary któe cały czas były na jej włosach mimo słońca. spojrzała po chwili znów na niego. a gdy wymieniał pwsyztsko to tak przytupywała w rytm tego co mówił. zamyśliła się na chwilę i w końcu zabrała głos- to jeszcze by było dla Ciebie za prostę- powiedziała stanowczo- zrób coś a okaże się czy dobrze wybrałeś- powiedziała- w końcu zansz mnie tyle lat i w ogóle- uśmiechnęła się lekko na koniec na to że znajaą się tyle lat

Travis - 2009-03-06 23:00:42

Uniósł głowę i spojrzał jej w oczy swoimi przymrużonymi - Wymagająca jesteś - powiedział i przytaknął dodatkowo głową, tak dla lepszego efektu. Zbliżył się do niej niebiezpiecznie blisko i wyszeptał - No to stawiam na numer cztery - uśmiechnął sie jeszcze delikatnie i chwycił lekko jej podbródek. Pocałował ją delikatnie a później się nieco odsunął patrząc na buty i czekając jej odpowiedzi czy dokonał słusznego wyboru.

Julie - 2009-03-06 23:03:00

jako francuska dziewczyna, rodowita francuska dziewczyna umiała bardzo dobrze całować tu nie dał jej pola do popisu. a gdy powiedział na co sie decyduje nie dał jej prawa wyboru nawet xd spojrzała na niego drgnęło coś w niej jak ją pocałował krótko delikatnie ale pocałował. spojrzała na niego z uśmiechem nie zparzeczała podobało jej sie.- mhm- wyszeptała

Travis - 2009-03-06 23:05:56

Podniósł wzrok i spojrzał na nią. Uśmiechnął się najpierw delikatnie potem coraz szerzej  - Czyli dobrze trafiłem? - zapytał z nadzieją w głosie nie spuszczając wzroku z jej oczu. Uniósł jeszcze lekko brew ku górze no i wyczekiwał odpowiedzi.

Julie - 2009-03-06 23:07:34

spojrzała na niego potem w słonce i znów on pomyślała chwilę- chyba tak- pwoedziała po chwili z uśmiechem ładnym, bo to jej się podobało i nie zaprzeczy że nie. spojrzała na swego gofra króty był tylko z bitą śmietaną już xd

Travis - 2009-03-06 23:09:52

- Fajno - uśmiechnał się szeroko i spojrzał na jej gofra - No jedz. Już się nie będę nabijał - puścił jej oczko i spojrzał gdzieś w bok. - Za niedługo będzie ciemno, a szkoda bo ładny dzień - uśmiechnął się ponownie - Ale może jutro też będzie GT - skomentował

Julie - 2009-03-06 23:11:09

zaśmiała się na jego wypowiedź wrócił jej dobry humor. spojrzała na gofra potem na niego i westchnęła- pomożeeesz? bo ja już nie mogę- uśmiehcnęła się ładnie zawsze tak robiła ze wszytskim ! xd

Travis - 2009-03-06 23:12:21

Zaśmiał się no i jakoś tam jej pomógł powiedzmy potem chwycił ją za dłoń - Odprowadzić Cię do domu? Czy wolisz iść sama - uniósł brew do góry ze swoim firmowym uśmiechem

Julie - 2009-03-06 23:13:30

-odprowadzisz mnie- powiedziała z uśmiechem i uścisnęła jego dłoń. cóż nie wie gdzie ona mieszka ale sam się zaoferował że odprowadzi xd

Travis - 2009-03-06 23:14:23

- No to w drogę - powiedział z uśmiechem i ruszyli. Nie wiedział gdzie mieszka ale ona przecież wiedziała a że była obok no to .. :D

GotLink.pl