Miranda jak codziennie przyszla do Bikini's....bo pracowala tu...logika:D

:mario:
Mauro  pełzał po mieście az mu się pić zachciano, bo było lato, więc wlazł do jakiejś meliny zwanej Bikini's Bar.

Spacerowała sobie i zauważyła jakiś bar z daleka więc weszła do niego.

Skonczyla prace i niestety musiala jeszcze cos zalatwic, wiec nie pozegnala sie nawet z Ikerem:D Coz:D Wyszła.

:mario: i Dana weszli do chyba jedynego pubu w okolicy.

Pełna zakupów miała pójść prosto do swojego apartamentu, ale była taka spragniona, że postanowiła wskoczyć do baru.

Wyszła z baru i zamówiła taksówkę, bo nie chciało jej się tego wszystkiego targać. Po jakimś czasie wsiadła do taxi i odjechała.

Bylo mało ludzi i Ada, wiec Miranda mogla sobie pozwolic na wyjscie, wiec tak tez zrobiła:D

Weszła do Bikini's. Ciagle rozmyslala o jutrzejszym party:D

WBiegła do Bikini's i przywitala sie z Dante. Ubrala swoj fartuszek na spodenki i zaczeła prace.