Usiadła na huśtawce i wsłuchiwała się w muzykę jakiej słuchała z ipoda

A ona sobie szła powoli z przymkniętymi oczami, w uszach miała słuchawki od swego iPoda który miała wsadzony do kieszeni spodenek. Ogólnie to tego swetra nie miała bo za ciepło na to ale nie było zdjęcia bez tego swetra xd. więc szła powoli w tym piosenki i sobie też nuciła- Cuz we belong together now Forever united here somehow- a była dość daleko od niego bo dopiero wkroczyła na plac, oczyiście jak to na placu zabaw było parę dzieci był piasek który jej się do rzymianek wsypywał i co po chwilę stawała by ten piasek wysypać jednak w sumie bezskutecznie bo zaraz miała znowu piasek xd w koncu gdy była dostatecznie blisko jego, to skończyła piosenkę- My life would suck without you- a w ogóle nuciła cicho. wycioągnęła słuchawki i stanęła przed nim- hej- uśmiechnęła się i cmoknęła go w policzek. oparła się o ten huśtawkę wiesz tam z boku bo obo huśtawak była zajęta przez jakieś dziecko a przecież dziecka z huśtawki nie zwali xd patrzyła na jego profil.

Ona spojrzała na niego tak z przechyloną głowę że włosy jej na policzek opadły i po jakiś 10 sek tak patrzenia na niego roześmiała się. i to głośno się roześmiała bo jakieś dziecko pewnie te z huśtawki obok spojrzało na nią zdzwiione co mogło ją tak rozśmieszyć. w koncu jednak się opanowała- to fajnie że Ci się przypomniało- stwierdziła z uśmiechem

-a widzisz ja mając swojego iPoda nigdy nie zapomnę tytułu jakiejkolwiek znanej i lubianej przeze mnie piosenki- powiedziała tak ładnie z uśmiechem bo w ogóle ona z iPodem to się nie rozstawała nikomu jeszcze nie pożyczyła go a jak jej z oczy znikał to wpadła w panikę że jej może zginąć xd toteż skoro ją zapraszał na kolana to podeszła z drugiej strony, przygładziła spodenki na tyłku i usiadła mu na tych kolanakach ;d- uważej bo jeszcze nam się huśtawaka zarwie i dzieci będą nas ścigać- zaśmiała się trzymając się jego by czasem równowagi nie stracić bo siedziała tak że nie dotykała ziemi stopami

Uśmiechnęła się też ładnie- a widzisz i tu popełniasz błąd!- zarzekła- ja z moim się nie rozstaję nigdy no prawie nigdy bo przecież do łazeinki z nim nie idę- tu się zaśmiała krótko- no więc podsumowując prawie zawsze go mam przez takich problemów nie mam i przez to się czymś takim jak np. zapomnienie tytułu czy wykonawcy czy słowa jakiegoś nie nurtuje.a ona mu zarzuciła ręce na szyi tak był łatwiej sie jego trzymac bo przecież nie bd się trzymać jego ładnej koszulki bo tak to oboje spadną od razu i jeszcze koszulka moze uceirpieć xd

Zaśmiała się i oparła głowę o jego tors i popatrzyła na latające dzieci i tam się uśmiechnęła do nich sobie pryzpomniła dzieciństwo- hmm wiesz możemy się trochę pohuśtać a potem może na plażę?-spytała dalej tak na nim leżąc

No tak ta by jeszcze się zsunęła z jego kolan i by abo wylądowali razem albo ona sama na tym piasku to by było niefajne xd a tak to był przyjemnie lekko wietrzyk wiał przez co jej włosy lekko na wietrze się unosiło było miło naprawdę miło. nadal trzymała się go mocno