Zaśmiała się, bo była rozbawiona. - cielątko jak już - poprawiła go. - denerwujesz się, bo nasza rozmowa, nie idzie po Twojej myśli?

- przecież nie znam Cię jeszcze całego - zacytowała jego słowa.

- teraz na pewno nie - uśmiechnęła się i wstała, no bo musiała iść do głupiej pracy. - jak to się mówi u was? hola? - zapytała i zaczęła się oddalać.

- a więc adios - rzuciła, bo nie była jeszcze tak daleko, co by nie usłyszeć, co mówi, przecież była młoda, i słyszała to co chciała, a to co powinna słyszeć nie, no cóz<lol>

Mauro w końcu podniósł swój sexy tyłek i wszystko inne, też sexy ofc:D i poszedł do domu.

Wyszła z apartamenciku i trafiła na promenadę. Spacerowała sobie i rozglądała za jakimś przystojniakami. Poczuła nagle, że na kogoś wpadła
-Aj, przepr....Dulce?? Jak miło cie widzieć- powiedziała trochę zawiedziona

Ostatnio edytowany przez Brooke (2009-04-14 12:11:18)

-Oh tak, tak...Miranda, sorki -uśmiechnęła się przepraszająco i poprawiła włoski- Ja? o nikim, tak się rozglądałam za kimś ciekawym. A ty nie w pracy?